środa, 21 września 2011

zbieg okolicznosci . Chapter 8


Zbieg Okoliczności 
parring : Jongkey , 2min
fanfic
about : SHINee
Rozdział 8

Minho POV.

Wpadł taki zadyszany , widac było ze sie spieszył , ale po co ? dlaczego ? Ciekawe ..   Juz skończyłem prace . Dzisiejszy dzien był ciezki , ale nie przez to ze sie smeczyłem czy cos , tylko przez tego nieszczęsnego Taemina . No nic .. szedłem spokojnie do domu .. taa , było spokojnie , ale do czasu . Bo przeciez Minho nie moze bez niczego , tak poprostu dojsc do domu . Było juz po 21 . Nagle zobaczyłem Kibuma i Jonghyuna idących , SPOILER , toczących sie pewnie sami nawet nie wiedzieli gdzie . Ucieszeni jak cholera , trzymali sie za rece ..  dosyć dziwny widok . Byli tak pijani , ze ledwo trzymali sie na nogach .. a w sumie to Kibum , bo Jonghyung raczej był trzezwiejszy . Musiałbym miec serce z kamienia gdybym nie podszedł i im nie pomógł . Powiesili sie na mnie jak na jakims wieszaku .. 

- to gdzie chcecie isc ? - zapytałem .

- do - chickup - domu .. - oznajmił Key . oczywiscie miał czkawke . 

- taaa .. jasne . Ale jakiego ? - Jjong rozglądną sie dookoła i stwierdził : 

- ja mieszkam niedaleko . chodzmy do mnie , nie bedziesz tak ciągac Keya po całym miescie , niech przespi sie u mnie . - było to dość dziwaczne , ale miał racje .. 

- no Ok - 

Odprowadziłem ich pod same drzwi . Nawet sie nie pozegnali , tylko Jonghyun wzią Kibuma za reke i pociągną do środka , zaraz zamykając drzwi . 

***

Nastepnego dnia w pracy nie było ani Jonga , ani Buma .. Pewnie kac . Nie myslałem zbytnio nad tym , bardziej zastanawiało mnie dlaczego Taemin chodzi wqrwiony na cały swiat . A gdy tylko mnie widzi , odwraca sie plecami , albo całkiem wychodzi z pomieszczenia .. Chiałem do niego pójsc i sie go o to zapytac , ale hdy tylko wszedłem do kuchni , on od razu skierował sie w kierunku spiżarki . 

- Taemin ! - zawołałem - stój .. -

- co ? - powiedział oschle .

- co Ci sie dzisiaj dzieje ? -

- mi ? - udawał zdziwionego - nic .. - don't lie bb Taemin 

- przeciez widze ze zachowujesz sie conajmniej dziwnie ..  Taemin , mnie nie musisz sie wstydzic . 

- ale .. no bo .. - spuścił głowe .

- mów Taemin - podszedłem do niego i lekko przytuliłem .

- bo wczoraj .. ja .. ja sie dowiedziałem .. ze ktos .. kogo .. kogo ja kocham .. to on juz jest w kims zakochany . - popłakał sie wmoich ramionach . 

- ale kto ? moze moge Ci jakos pomóc ? hmm ? -

- kto jak kto , ale Ty mi na pewno nie pomozesz . - De javu ?

- jak .. no .. daj mi chociaz szanse .. -

- Ty mi jakoś nie powiedziałes , w kim sie kochasz . - popatrzył mi w oczy . czy to moze byc ? moze on mówi o  .. Ale to niemozliwe . A moze jednak . 

- to mówimy na 3 - usmiechnąłem sie do niego  . 

- co ? niee .. - zawołał zdziwiony i przestraszony .

- czemu nie? Taemin .. nie daj mi sie prosic - zrobiłem mine zagóbionego szczeniaka .

- no .. no .. dobra .. - 

- to mówimy imie , ok ? - 

- moze najpierw po jednej literce ? proooszeee .. - wygladał tak słodko . nie mogłem mu odmówic . 

- awwww . no dobra , ale Ty pierwszy ! - zaśmiałem sie . 

- ufff .. no dobrze  .. - 

- więc ? -

- mmmm .. - rozległ sie cichy ale wyraźny szept . M ? Aaaa ! darłem sie w sobie .. moze jednak ? moze on czuje to samo ? - Heloooł - chyba sie troszke zamysliłem - teraz Ty ! - krzykną cały czerwony . kochany .. ^ ^

- T - usmiechnąłem sie ..

- pewnie ładna jest c'nie ? - zapytał . 

- hahahahah . Taemin .. czy Ty nic nie rozumiesz ? -

Taemin POV.

- niee ? a co mam rozumiec ? - 

- oj głuptasie .. to Ty ! - ;?? co ja ? nie chce znowu mówic .. a moze jestem gdzies brudny .. - ciebie kocham - szept . najpiekniejszy szept jaki w zyciu usłyszałem . ale zaraz .. Jak to ? co ? o mnie ..  ;O ? przytuiłem go tak mocno , ze chyba nie mógł oddychac . 

- Taemin .. zaraz mnie udusisz - 

- przepraszam Minho - zariesiłem mu rece na szyji .. chyba jakis impuls mną kierował . XD On obją mnie w talii . Patrzylismy sobie glęboko w oczy .

- ja .. ja tez Cie kocham Minho - Uśmiechnąłem sie . Zaraz po tym Choi przyblizył sie do mnie .. coraz blizej i blizej .. przymknąłem oczy , i poczułem jego usta na swoich . Pierwszy kiss . ^ ^ cudny .

- Minnie .. czemu mi wczesniej nie mówiłes ? 

- bałem sie , ze to niemozliwe , i wogóle .. nooo .. -

- dobrze , dobrze .. rozumiem . -

- MINHO ! TAEMNI ! wracac do roboty ! co wy tu robicie .. Lee robisz dzis za kelnera , bo nie ma Jonga ani Kibuma . - popatrzylismy na siebie z żalem .

- Dobrze , juz ide .. -




1 komentarz:

  1. Łaa pierwszy kiss!!! Jak wspaniale!! <33
    U a co będzie z Bumem i Dinozaurem?! Oni sami w mieszkaniu?! AAA!!! shaeyt q3evgc!!! Shizaa! ;d

    OdpowiedzUsuń